Na wschód od Edenu
Kraina Nod jest urodzajna nader
w rosnącą pychę, a z niej to nienawiść
rodzi się chętnie. Wciąż wypełnia jadem
nadęte ego, w którym zło się pławi.
Nie trzeba szukać jej na mapie świata,
wystarczy zbłądzić, aby znaleźć drogę.
Fałszu bez miary to szyderczy szafarz.
Demony wojny budzi oraz grozę.
Po raz kolejny brat zabija brata
i nawet ciała w ziemi nie pogrzebie
a zapytany o brata, się żacha.
Następny Kain mówi Panu: „Nie wiem”.
Komentarze (62)
Świetny wiersz!
Bardzo wymowny i aktualny...
Jak widać czas upływa, a Kain nadal wrogi dla Abla...
i kary nie ma...
Serdecznie pozdrawiam
Wymowny przekaz z głęboką życiową refleksją.
Długo jesteś nieobecny, mam nadzieje, że u Ciebie
wszystko w porządku?
Pozdrawiam i życzę w tym Nowym Roku wszystkiego
dobrego:)
Marek
Co tam u Ciebie Mariuszu?
Dawno nie zaglądasz...
Pozdrawiam :)
Życzę Szczęśliwego 2023 Roku, pozdrawiam serdecznie.
Czekając na kolejny wiersz pozdrawiam serdecznie :)
Mocny w wymowie... pozdrawiam
Paraluzujaca prawda,
Dziękuję bardzo za zyczenia
Pozdrawiam serdecznie i oczywiscie z podobaniem.
Zdrowia, wolności i pokoju przy świątecznym Alleluja
życzy aTOMash
Już byłem, czytalem, glosowalem a dziś życzę
Spokojnych, Pełnych Radości Świąt Wielkanocnych w
gronie rodziny oraz przyjaciół :) Pozdrawiam
serdecznie :)
Zdrowych i pogodnych Świąt:)*
To w Edenie popełniono grzech. Pozdrawiam i życzę
radosnych świąt
"brat zabija brata" ... który to już raz... i nie ma
sprawiedliwych, którzy by go powstrzymali.
Pozdrawiam WESOLYCH ŚWIĄT Mariuszu Ci życzę
Doskonały wiersz.
Pozdrawiam ciepło :-)
To co się dzieje na wschód od naszej granicy przeraża
nawet wyobraźnię... pozdrawiam Cię serdecznie
Mariuszu.
Już myślałem, że moje pokolenie nie będzie musiało
przeżywać tak trudnych czasów. Dobry rzeczowy wiersz.
Pozdrawiam