Na zakręcie
Jestem ciągle na zakręcie,
staram się, nic nie wychodzi.
Skręcam za każdym razem,
gdy wychodzę na prostą drogę.
Próbuje różnych sztuczek,
nie mówię nikomu,
w którym jestem momencie,
wychodzi, że znów
Jestem zakręcony.
Przekonałem się,
że prosta droga,
nie jest dla mnie.
Znosi mnie na prawo lub lewo.
Myślę, że jestem zagubiony,
w świecie ludzi ułożonych.
Świat umyka mi,
jak obrazy w pędzącym pociągu.
Nie sposób ich zatrzymać,
ważne jest to,
gdzie się znajduję.
a ja wciąż,
jestem na zakręcie.
Komentarze (2)
Można wyjść na prostą. Dopóki jest się w drodze,
dopóki idzie się do przodu.
Pozdrawiam serdecznie.
A za zakrętem niespodzianka....Może będzie kolejny
wiersz "Za zakrętem"? Pozdrawiam serdecznie.