Nadaremno
Kochani rok temu o szesnastej trzydzieści odszedł do domu Ojca mój kochany Remiś [*] Ten wiersz niech będzie moim światełkiem pamięci. Remiś w moim sercu i w wierszach nadal żyjesz.
Nadaremno
Tyle chciałam ci miły powiedzieć,
nazbyt wiele by słowa uniosły,
tyle chciałam sercem wyśpiewać,
garstkę życia darować na szczęście.
Lecz odszedłeś drogą w nieznane.
Pękła struna - zamarły dźwięki.
Cisza makiem posiała zamarła,
próżne żale - daremne słowa.
Nie powrócisz ni rankiem, ni nocą,
nie zaśpiewasz mi naszej piosenki.
Ścichł skowronek, umilkły słowiki,
czasem gołąb zastuka w me okno.
Czyżby przyniósł wiadomość od ciebie?
Lecz odleciał - zanim zapytałam.
Białe piórko zostawił niecnota,
na nim rosa - niczym łzy tęsknoty.
Tyle chciałam ci miły powiedzieć,
tyle chciałam sercem wyśpiewać.
Może gołąb - podniebny listonosz
mą tęsknotę ci w chmurach wyśpiewa.
Ty-y : 11.04.2021 r.
/wanda w./
Komentarze (21)
Tulam Cię Wandeczko. Poznałam Was oboje, tym bardziej
rozumiem słowa wiersza.
[*] ...bije ciągle serce w pamięci we wspomnieniach i
... wierszach
Wiersz piękny i wzruszający...
Mnie też trudno uwierzyć, że to już rok, jak nie ma
Zbyszka... [*]
Pozdrawiam ciepło, Wando.
Wiem, że tak jest.
I Ty też Wandziu wiesz- miłość zwycięża śmierć.
Trzymaj się piękna Dziewczyno.
Remi- niech Bóg ma Go w swojej opiece[*]
wzruszający wiersz, Wandziu.
Piękny wiersz, Wandziu,
trudno uwierzyć, że już rok jak
Remi odszedł, to bardzo smutne:(
Pozdrawiam ciepło.
Dobrej nocy życzę, Wandziu.
P.S Co do piórka też mam wiersz z piórkiem w tle, ale
zupełnie inny.