Nadzieja
To tak a propos mojego obecnego stanu...
Słychać tylko szum drzew
Za oknem pada jesienny deszcz.
Już dawno ucichł ptaków śpiew.
Kolejny wieczór – nie ma
Cię…
Nadzieja
Słowo łatwe do zapomnienia…
Umiera
Kiedy, gaśnie zielony płomień
W oczach…
Dziękuję Ci jedynie
Za to, że już nie czuje
Bólu
W klatce piersiowej…
„odszedłeś, bo byłeś słaby
Jak suchy liść”
Oderwałeś się od
Ciężkiej gałęzi.
Ale czy wiesz?
Że nadzieja
To słowo też daje spokój
Dąży do ukojenia.
Wygoją się
Moje rany
W klatce piersiowej…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.