Nadzieja
Patrzę przed siebie i widzę
słońce zachodzące
Piękne, złoto-czerwone niebo
Wiatr lekko rozwiewa moje włosy
Ten wiatr jest łagodny i ciepły
Fale obijają się o brzeg
cudnie się przy tym srebrząc
Mogłabym tak stać i wpatrywać się
bez końca ale zaraz
nastanie noc
Mrok nieprzenikniony
czasem przerażający
A po nim nadejdzie kolejny dzień
i następny zachód słońca
autor
{)i(}_Motylek_{)i(}
Dodano: 2005-06-07 15:15:37
Ten wiersz przeczytano 525 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.