Nadzieja
Liczę na każdy los
Kim jesteś, że nie odpowiadasz?
Gdzie jesteś, jak cię nie ma?
Powiedz mi po co mam istnieć bez twojego
życia,
Które tak bardzo jest dla mnie
natchnieniem.
Żyłem tak przez kilka lat, jak by niebyło
słońca.
Mrok nastał w mym sercu,
I obudziłem się gdy, już nie było ciebie.
I zobaczyłem twój grób.
A na nim napis: "Żyłam dla ciebie, a ty dla
mnie, opuściłam cię bo nie chciałam zranić
twej miłości, wybacz".
Szepłem nad grobem wybaczam, lecz nie
rozumiem,
Przecież kochałem nad życie ciebie.
Lecz nie mogę liczyć co dzień
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.