nadzieja
ból cierpienie strach prznikający lęl i tylko ten mały punkt małe zapalone swiatełko i twoje oczy wpatrzone niewidzace nic poza czarna mała plamką niczego , niewidzisz nieczujesz nie spotrzegasz dostrzegasz tylko wspomnienia traumatyczne losy , demony przeszlosci wpatrzone na ciebie z usmiechem na twarzy smieją sie z ciebie gdy zamykasz oczy gdy idziesz spac gdy wstajesz rano ,twoj umysł twoja psychika wszystko sie nieliczy wszystko sie zamyka zlewa w mała niewrtosciowa kartke papieru zgnieciona w kulke i wyrzucona do śmieci ,lecz koniec wieczne oczekiwanie na smierc nieprzyniesie ukojenia musisz sie podniesc i spojrzec w ten mały punkt moze dzisiaj zaswieci jasniej moze kolejny dzien przyniesie nieoczekiwana zmiane, pomysł o najwspanialszych wspomnieniach rzeczach ktore przyniosły ci tyle szczescia wtedy gdy czułes ze zyłes i przenies sie wspomnieniami w tamte lata i niech ten czas pozostanie już na zawszę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.