Nadzieja odeszła...
...dla 'Niego'... jeśli kiedykolwiek dotrze do tych słów, będzie wiedział, że są o nim... o nas...
Nadzieja odchodzi w jednej sekundzie
życia.
Jedna sekunda, a tak bardzo wryta w
życiorys.
Ta jedna sekunda bez nadziei, życie potrafi
zamknąć z hukiem zamykanej wielkiej
księgi.
A czasami bezszelestnie powyrywać puste
karty życia, nie dając możliwości zapisania
już żadnego słowa.
Nadzieja… tak mała i rzadko
wspominana jako środek do powstania z
kolan…
Tak krucha, jak maleńki człowiek…
Tak ważna, że bez niej życie się
kończy…
Komentarze (1)
Wszyscy potrzebujemy nadzieji, a najsmutniejszy czas
to kiedy ona umiera.