Nadzieja umiera ostatnia, będąc...
Mam nadzieje, że świat się zmieni,
Na lepsze od samych korzeni!
Że zniknie nędza i bezrobotni.
Wszyscy kogoś mają nie będą samotni
Nie będzie rozwodów i domów dziecka
To nie rozwiązanie tylko tchórzów
ucieczka.
Będziemy się kochać i wszyscy szanować
Nie kłócić się, lecz kompromisy
znajdować.
Nie będzie więzień ani szpitali
Z wypadków wszyscy będą wychodzić cali.
Nie będzie na ładnych i brzydkich
podziału
Bo każde ciało równe jest ciału.
Nie będzie alkoholików ani palaczy
Bo życie będzie cudne bez żadnych
wspomagaczy.
Nie będzie płaczu, chyba, że ze śmiechu
Życie będzie spokojne bez pośpiechu.
Dla wiernych zabraknie miejsc w Kościele
Wszyscy odnajdą szczęście w Chrystusa
ciele!
Władze w naszym kraju jako autorytet
Nie potrzebny będzie do spraw wewnętrznych
komitet.
Samobójstwo to obce słowo, bo kto chciałby
zejść ze świta
Jak jest w życiu tak kolorowo!?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.