Nagość
Skąpana w bladej poświacie,
nikłego blasku świecy,
skrywa co ukryć pragnie,
ozdobiona jej ciepłem,
oczom ukazuje pełną doskonałość.
Niewiele trzeba by zbudzić pożądanie,
skuszone smakowitością pełnej barwy.
Tajemniczymi stają się wypukłości
i delikatne wgłębienia,
rysujące obraz nierzeczywisty.
Cielesność obleczona w Twoje ręce,
głodna ich pragnień.
Tak niewiele jej trzeba do szczęścia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.