Nagość
Zanurzamy głowy
w miękkości traw.
Między palcami
rodzą się
płomienie ciasnych myśli.
Nagość.
Gdy scałujesz z moich ramion
ogrom wszechświata.
A usta ugną się
pod ciężarem czerwieni.
Rozstaniemy się na chwilę
po brzegi wypełnioną tęsknotą.
autor
ELISABETH
Dodano: 2004-12-17 18:01:48
Ten wiersz przeczytano 724 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.