Naiwne brzozy
Dzień dobry przyjaciele!
Przynoszę kilka prostych słów
Jesteście jak marzyciele
W białe suknie ubrane znów
Stoicie tu same,
Nikt z wami nie rozmawia
Czemu udajesz wielką damę,
Gdy ptak Ci przyjemność sprawia?
Ach, brzozo Ty moja
Jak piękne jest Twoje milczenie,
Gdy przychodzę ja, przyjaciółka Twoja
I wciąż na nowo ogarnia mnie zdumienie
Ptaki znowu wiją na Tobie gniazda
I znowu się czujesz wyjątkowa
A kiedy nad Tobą zaświeci gwiazda
Bo w końcu nadejdzie godzina owa
Wiatr więcej w liściach twych nie zagra
I dzień dla Ciebie nie wzejdzie nowy
I nowa postać Twoja będzie marna
Skończysz w łazience jako papier
toaletowy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.