najgorszy czas
Jestem więźniem we własnej klatce
jestem jak motyl który na lep się łapie
Niczemu niewinna a jednak
Zmuszana do poczucia winy
Mą zbrodnią jest bezsilność
Mą drogą naiwność
Mym życiem pułapka
Jedyną przestrzenią klatka
autor

SpErAnZa19.2

Dodano: 2012-06-22 20:30:24
Ten wiersz przeczytano 505 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Wiesz, czesto zadaje sobie pytanie:,czy zywych jest
nadal wiecej
niz umarlych
czy tez moze tylko
bardziej rzucaja sie w oczy?
Dobry wiersz, pozdrawiam cieplo:)
Mam nadzieję że kiedyś to się uda.
wciągający i jakże prawdziwy tekst. pozdrawiam i życzę
odnalezienia w sercu klucza od drzwi tejże klatki :)