Najlepszym się zdarza
napisałem dla mojej przyjaciółki gdy była chora
A wróg przyszedł nocą
tak niespodziewanie
nie powiedział po co
na Twoje pytanie
Ty jednak nie pytaj
w tej chwili powagi
za broń prędko chwytaj
do boju! odwagi!
Jak śmiałek na dachu
co drwi z praw ciążenia
nie czując ni strachu
ni głosu sumienia
jak odważny król
straciwszy żołnierzy
mimo krew i ból
w zwycięstwo wciąż wierzy
jak w sercu pustyni
tam gdzie karawana
zagubiona czyni
wciąż modły do Pana
Choć wróg wciąż zagraża
jak kara więzienia
najlepszym się zdarza
mieć chwile zwątpienia
Ty się nie poddawaj
walcz ile sił masz
i ciągle walcz, wstawaj
bo wiesz o co grasz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.