Najobojętność niedostrzeżona
Nie pamiętam od jak już dawna
nie budzę się człowiekiem
Oczodoły puste
ciemne, krzyczące bólem
Kości luźnych
skrzyp, stukot, chrząkanie
Bzyczenie
o, to mucha przelatuje przez żebra
Żuchwa tak zwisa
i ni to w uśmiechu, smutku
Najobojętność niedostrzeżona
I nie pamiętam od jak już dawna
nie budzę się
człowiekiem
autor
Sir Peter Agis
Dodano: 2007-09-14 19:20:17
Ten wiersz przeczytano 625 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Zaciekawił ten utwór.