Największa moja miłość
poprawiajcie,jak coś
Ja miałam włosy z obrączek
wciąż Cię trzymałam za ręce.
Ty patrząc mi w oczy
wszechświat widziałeś,
nie trzeba nam było więcej.
*
Tak wspólnie przez całe życie
co weekend dajesz mi kwiaty.
Oddechy nasze bez siebie się gubią
i oddychają na raty.
*
A gdy już starość do nas zawita
śnieg biały oprószy Twą brodę.
Zapalę wszystkie gwiazdy na niebie
by rozświetliły nam drogę.
*
Popłynę z tobą miłości łódką
do kresu życia we dwoje.
Tam czekać nas będą archanioł Gabriel
święty Piotr wskaże nam drogę.
*
Będziemy razem bawić Anioły
będą zazdrościć nam siebie.
Że tak we dwoje,że wciąż wpatrzeni
oczarujemy Niebo.
Miłości Mej
Komentarze (128)
piękne i spokojne. pozdrawiam
Piękny temat może tak:
A gdy już starość w nas zawita
śnieg biały sprószy twoją brodę
zapalę wszystkie gwiazdy w niebie
by rozświetliły wspólną drogę.
pomyśl bo wiersz tego wart serdeczności Małgosiu
ja miałam włosy lok z obrączek
i wciąż trzymałam cię za ręce
ty patrząc w oczy świat widziałeś
nie trzeba było nam nic więcej
ja miałam włosy lok z obrączek
i wciąż trzymałam cię za ręce
ty patrząc w oczy świat widziałeś
nie trzeba było nam nic więcej
Piękny wiersz.
Gabriel Gabriela chyba tak powinno byc ;)
Stara dobra i piękna miłość. Pozdrawiam Małgosiu:)
Taka milosc to tylko w bajce dzis niestety liczy sie
kasa pozdrawiam