Nałogowiec
Każdego dnia sięgam po Ciebie
z namiętnością zapalam ogień
trzęsącymi rękoma tłumiąc żar
rozkosznie pieszcząc ustami
odurzam się Twoim zapachem…
I tak codziennie…co godzinę
- widać żyć bez Ciebie nie mogę
Twój smukły, biały krągły kształt
gasnący czasem chwilą zapomnienia
rozpalam na nowo zapałką
szczęścia…
Rozkosz zaciągania się Twoim oddechem
przenika moje niegodne ciało
a żar płynący z Twych ust –
dziewczyno
wprowadził mnie w nałóg Miłości
- jak mi żyć bez Ciebie, Kochana…
Komentarze (11)
oj jak dobrze to znam :)
jeśli takie mają być nałogi, to oby było ich jak
najwięcej...a pisane wierszem, są jak deser
uczuć...zaskoczyłeś mnie taką formą wiersza...i to
jest to!!
rozumiem, że i nałóg może być rozkoszą:)
Taki nałóg to nie nałóg, oby tylko takie były:)
Hihi, super ... choć nie najbardziej odkrywczy ... ja
juz kiedyś pisałam / odę do ... / na podobny temat
Ja jestem pod wielkim wrazeniem tego wiersza aby tak
napisac erotyk i to o takim wstrętnym nalogu hmmmmm z
taka czuloscia...smiem powiedziec z luboscia...można
się tu doszukac czego wiecej ale o tym
sza...Ryszardzie za ten erotyk masz ode mnie wielki
usmiech...lap;)
Okropny jest ten nałóg palenia tytoniu,rozkoszą go
nazywasz,życ bez niego nie możesz,ale lepiej zamień go
na tę dziewczynę ,kochaną.+
Nalog tytoniowy fee, ale nalog milosci
to cos juz powazniejsza sprawa.
Ciekawa zestawienie..emocji..nałogu...myśle ze i ten
styl..ma byc wypadkową..tego co chciałes powiedziec
tym wierszem...jak dym..nierówno sie snuje..jak miłosc
bywa..chaosem...tak wiersz czasem nie ma
płynności...ale za to ma...myśl..i ciekawe
zastosowanie..porównania...pozdrawiam
jak na tak zaawansowanego bejowicza to wiersz słaby!
Treść może być, ale budowa jakaś bez składu i ładu jak
nie ułożone do końca puzzle!!!
dwa nałogi, jeden tytoniowy , jeden miłosny , z tym
drugim nie walcz poddaj mu się bezgranicznie.