NAPALENI
wczesny poranek
otwiera im zaspane oczy
w pośpiechu
przemywają szare twarze
osuszając je dymkiem papierosa
biegną na przystanek
by dotrzeć do pracy
i znowu
powtarza się rytuał
kolejny papierosowy dymek do nieba
tworzą nowe błękitne obłoki ...
tylko co po mnie zostanie?
ja nie palę
Jan Siuda
autor
najdusia
Dodano: 2013-10-16 21:43:50
Ten wiersz przeczytano 1249 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
o tak refleksja
Janku na szczęścia i ja już nie pale
pozdrawiam
Ciekawe i niebanalne spojrzenie. Pozdrawiam :)
Ja już zerwałem z paleniem.
Dobry, życiowy wiersz.
Pozdrawiam
Pozdrawia napalona:-)
Tytuł dwuznaczny :)A tu proszę dymek z
papieroska...Pozdrawiam ciepło
inni palą ty piszesz wiersze
refleksja
czystego powietrza życzę nawet na przystanku
pozdrawiam
Puszczałem z dymem zdrowie,
dojrzałem by to zmienić,
ulżyło mi na płucach,
przybyło zaś w kieszeni!
Pozdrawiam!
...czyste powietrze :)
Wiersze pozostaną..dymek zniknie...Pozdrawiam
Po Tobie zostanie czyste powietrze i filozofia
zdrowego życia.Pozdrawiam Janku.
bardzo dobry wiersz, niestety jestem tą napaloną,
pozdrawiam cieplutko
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawe, poetyckie spostrzeżenie...chyba lepiej nie
zostawiać po sobie takich obłoczków:)
Pozdrawiam serdecznie, a co do skowronka w moim
wierszu, to czytałam na jednej ciekawej przyrodniczej
stronie że część skowronków odlatuje właśnie w
październiku:)
mariat - masz humor!
Na postawione pytanie tak odpowiem - zostanie zdrowsze
cało, mniej uwędzone.