Nareszcie.
Nareszcie.
Prawie nie musiałem czekać,
Ono nie raczy, niepotrzebnie zwlekać
Na nic nie zważa, na lament czy też bóle
Błahe to rzeczy, więc nie patrzy w ogóle
Gdy szrama szeroka zdobi Twoje skronie
Gdy pracą mozolną, styrane masz dłonie
I możesz wybierać, życie lub męka
Kiedy wskażesz śmierć, czy minie udręka?
autor
Thom...
Dodano: 2007-01-31 12:29:03
Ten wiersz przeczytano 423 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.