Naród
Naród chyba musi,
dostać w tyłek kopa.
Inaczej udusi,
nam się sporo chłopa.
Ktoś usilnie psuje,
dobrodziejstwo całe.
Zbyt często żartuje,
przebrzmiałym kawałem.
Ani on nie cieszy,
ani nic nie wnosi.
Ku zagładzie śpieszy,
i o baty prosi.
Naród chyba trzeba,
kopnąć mocno w zadek.
Inaczej to gleba,
czyli nagły spadek.
Ktoś o to się stara,
by zniszczyć zasady.
Będzie sroga kara,
oraz tyłek blady.
Czyn taki nie cieszy,
ani nie pomaga.
Przeciw prawdzie grzeszy,
przed prawdą się wzdraga.
Naród nie jest głupi,
tylko coś niemrawy.
Daje się upupić,
dla wątpliwej sprawy.
Czas zmienić myślenie,
innym szlakiem zmierzać.
Zgoda zawsze w cenie,
gdy chwałę odmierza.
Komentarze (6)
"Zgoda zawsze w cenie,
gdy chwałę odmierza." - to chyba samokomentarz.
Pozdrawiam
Od zarania dziejów zgody w narodzie nie było nie ma i
nie będzie, kto myśli inaczej ten jest w wielkim
błędzie.
Wystarczy podać choćby przykład; konfederacja
targowicka to spisek magnatów z 1792 roku, pod
patronatem rosyjskiej cesarzowej Katarzyny II, poparty
przez część szlachty, mający na celu obalenie
konstytucji z 3 maja 1791 roku; konfederacja z pomocą
wojsk rosyjskich poszerzała swe wpływy, które po
przystąpieniu do niej króla objęły praktycznie cały
kraj; ostatecznie jednak nastąpił II rozbiór Polski,
co skompromitowało postawę i działania konfederatów,
sama konfederacja została rozwiązana we wrześniu 1793
roku i uważana jest do dziś za symbol zdrady
narodowej.
Czasy się zmieniły, dziś naród nie jest głupi, więc
nie wrzucajmy go do jednego worka z "przygłupami" Tych
słów nie da się zapomnieć: - "Polskość to
nienormalność. Polska to ziemia brudna i biedna".
Prawdziwemu patriocie takie słowa nie przeszłyby przez
gardło!
Przykładów wrogości do własnej Ojczyzny nie da się
policzyć.
aha - jeszcze jedno - 2 ostatnie wersy wg mnie tak bym
czytała =
Zgoda zawsze w cenie
i chwałę odmierza.
Mam podobne poglądy jak Belamonte, może jeszcze
silniejsze akcentowanie tego, że jedności narodowej
nie ma od dawna w każdej sprawie, a to do niczego
dobrego nie prowadzi.
Naród nie widzi żadnej siły przewodniej, która by
przemawiała za rozwojem własnego kraju, tylko walczy
by naród ją popierał, a wszystko się odbywa kruszeniem
i gubieniem kawałek po kawałku własnej ziemi. Nie ma
sensu tu wyłuszczać ilości polskich zakładów
przemysłowych, których swoim wpisem tu nie wskrzeszę,
ale niechże się znajdzie w końcu konkretny FACET,
który potrafi powiedzieć STOP rozrywaniu tego kraju.
Przecież te wszystkie ich debaty to jedno wielkie
wzajemne opluwanie - a gdzie program przywracania
polskości tym ziemiom, gdzie nasze zakłady pracy?
Naród nie jest głupi,
tylko coś niemrawy.
Daje się upupić,
dla wątpliwej sprawy.
Dobre
Spoko nasz naród jest, niektórych łączy cienka nić,
ale to prawda, człowiek potrzebuje bodźca, a z drugiej
strony wielu już nie jest Polakami, nie oszukujmy się,
są zdrajcami