Narodowa tożsamość
Nostalgiczność rozbieram na części
pierwsze,
rozpinam sentymentem wyszywaną koszulę.
Zdejmuję z siebie wszystko co
wierzchnie.
Pochylony, nad Polską się rozczulę.
Zakaszę rękawy by normę wyrobić,
gdy dynamika przy tym nie sprzyja.
Czas w człowieku w każdym wyżłobił,
zdolność rozwijania gdy czas zawija.
Tak dokładnie chodzi o wspomnienia,
gdy wszyscy krzyczą - patrzcie tylko do
przodu.
Czy to coś złego - ocalić od
zapomnienia,
burzliwą historię ojczystego narodu?
Nie przychodzi łatwo zapomnieć o
wojnach,
wygodniej nie pamiętać niektórym co nie
miłe.
Niech świadomości nie gaśnie pochodnia.
Unikając myśli - ku pamięci nic nie
zrobiłem.
Oby nie dane było własną piersią
udowadniać,
że tylko ona jedynie dzieli serce od tej
ziemi.
By nie trzeba było swojej odwagi siłą
zapładniać,
gdy na front( jak Oni kiedyś) czwórkami
pójdziemy.
Pamiętajmy, że podnosząca się z kolan
Polska,
po odzyskaniu upragnionej
niepodległości.
Niczym niemowle ledwo w polskich
śpioszkach,
nie miała łatwo w tworzeniu narodowej
tożsamości.
Komentarze (21)
Bardzo wymowny wiersz o ojczyźnie.
różne myśli wpisane w strofach tej samej opowieści
listopadowej... ojczyzna historia koleje losów...
temat rzeka ...
Przekaz wiersza zatrzymuje.
Pozdrawiam i dobrej nocy
Dziękuję i pozdrawiam wolnyduchu również ciekawego
tygodnia
Powinno by takie pozdrowienie jak ciekawego dnia ;)
fajne
Ważny temat, ładnie ujęty, do mnie najbardziej
przemawia ostatnia strofa.
Dobrego tygodnia życzę.
Niektórym wygodnie nie pamiętać
i bezcześcić narodowe święta.
W tej koszuli stajesz jak Rejtan
(powinno być kładziesz się Rejtanem ;) w obronie tego
co ważne.
Brawo Arturro :) Oklaski :)
Nie rozpinałbym koszuli
Rozdarłbym na strzępy
Jeden nie uwierzy inny się rozczuli
Gdy w powietrzu wojny sępy
Broniłbym ojczyzny jak domu matuli
mariat ;) muszę do Ciebie na korepetycję się wybrać .
Dziękuję za zaangarzowanie. Pozdrawiam
Wiersz dobry. Każda strofka może być
brana do szkoły i wystarczy, by nad nią całą godzinę
lekcyjną dyskutować z młodzieżą. Żeby dać ją na
wystawę, wystarczyłoby tylko podejść na parę minut z
gumką i wpasować właściwą interpunkcję. Prawie przy
każdej strofie. Gdzieniegdzie wyrównać płynność.
Spróbuję pokazać jak widzę:
Nostalgiczność rozbieram na części pierwsze,
rozpinam sentymentem wyszywaną koszulę.
Zdejmuję z siebie wszystko, co wierzchnie
i pochylony, nad Polską się rozczulę.
Zakaszę rękawy, by normę wyrobić,
jeśli dynamice gdzieś coś nie sprzyja.
Czas w każdym człowieku tor wyżłobił
i zdolność rozwijania, gdy czas zawija.
Tak dokładnie, to chodzi o wspomnienia,
gdy wszyscy krzyczą - patrzcie tylko do przodu!
Czy to coś złego - ocalić od zapomnienia
burzliwą historię ojczystego narodu?
Nie przychodzi łatwo zapomnieć o wojnach,
wygodniej nie pamiętać niektórym, co nie miłe.
Niech świadomości nie gaśnie pochodnia.
Grzech unikać myśli, być po stronie tych, co ku
pamięci nic nie zrobili.
Oby nie dane było własną piersią udowadniać,
że tylko ona jedynie dzieli serce od tej ziemi.
By nie trzeba było odwagi siłą zapładniać,
gdy na front (jak Oni kiedyś), czwórkami pójdziemy.
Pamiętajmy, że podnosząca się z kolan Polska,
po odzyskaniu upragnionej niepodległości,
niczym niemowlę, ledwo w polskich śpioszkach,
nie miała łatwo w tworzeniu narodowej tożsamości.
---------------
Za temat + + + + +
Oczywiście wszystkim dziękuję
I cieszy mnie taki odbiór . Odnośnie patryjotyzmu
miałem świetnych promotorów zaczynając od babci i na
nauczycielach kończąc
Ale komentarzy to miłe zarazem pokazuje że świadomość
jest w nas nie tylko jednodniowa
Nie rozpinał bym koszuli
Rozdarł bym na strzępy
Jeden nie uwierzy inny się rozczuli
Gdy w powietrzu wojny sępy
Bronił bym ojczyzny jak jak domu matuli
Arturze patriotyzmem jesteś namaszczony, gdyby jednak
trzeba było oddać życie za Ojczyznę, rozpiął byś
koszulę?
Miłego wieczoru.
Bardzo dobry refleksyjny przekaz.
Pozdrawiam.
Marek