I nastała ciemność…
Pędzi drogą rumak czarny
Mroczną mgłę za sobą sieje
Na nim siedzi nieumarły
Macha kosą i się śmieje
Wokół bagna, trzęsawiska
Za rumakiem lecą trupy
Każdy kto ich ujrzał z bliska
Wnet dołączał do ich grupy
Zmory, zjawy, duchy zmarłych
W mroku, we mgle się unoszą
Pod władaniem panów czarnych
Lecą i o wolność proszą
Nie ma nawet krzty litości
Dla grzeszników potępionych
Pędzi rumak, niesie kości
Leci pochód dusz straconych
Brak im jeszcze jednej duszy
By iść do czarciego grodu
Jednak ona dziś się skruszy
I dołączy do pochodu
*************************
Siedzę w ciemnym pomieszczeniu
Zbyt dużo skrzywdziłem ludzi
Żyłę podcinam w milczeniu
Czarna krew podłogę brudzi
W prawym ręku mam żyletkę
Z lewej mi ucieka życie
Ktoś krzycząc wzywa karetkę
Słyszę gdzieś syreny wycie
Głosy z wolna odpływają
Plama krwi rośnie na glebie
Z dala trupy mi machają
Zapraszają mnie do siebie
Pędzi drogą rumak czarny
Mroczną mgłę za sobą sieje
Na nim siedzi nieumarły
Macha do mnie i się śmieje…
Data powstania bliżej nieokreślona 2002-2005
Komentarze (5)
przerażająca wizja...ale niezbyt dobra taka ucieczka
od wyrzutów sumienia...
Górna połówka obleci..inwersja "rumak czarny"..Ale
dolnej mówię stanowcze: NIE!!! Szanuj życie! Każde! M.
Ty..super to jest...brawo
dałeś czadu ...jestem pod wrażeniem ....przedstawiona
śmierć w Twym wierszu nie jest smutna jest
wesoła...najbardziej dramatyczne jest to co pod kreską
....to dopiero dramat ....ogół super wyszedł
....pozdrawiam
Makabryczny wiersz, dusza mroczna., wyrzuty sumienia -
ale zawsze coś mozna życiu pozmieniać. W wierszu też
:)