nasza gra
Siadamy naprzeciw siebie za czarnym blatem
stołu
Wpatrzeni, obojętni, rozczarowani dniami
Rozsypujemy białe okruchy liter
Mozolnie budując słowa
Szukając porozumienia
By się obronić i nie urazić
By dało się żyć
By nie zepsuć
Kiedyś byliśmy wytrawnymi graczami
Nasze codzienne scrabble zawierały tyle
słów
Tyle możliwości
A teraz z trudem budujemy jedno słowo na
godzinę
Zgubiliśmy to, przegapili ....odeszło
15.11.2011
autor
Stell
Dodano: 2011-11-16 11:46:38
Ten wiersz przeczytano 614 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
nigdy nie trzeba mówić nigdy, nawet w takich pozornie
beznadziejnych sytuacjach,wiersz dobrze obrazuje
odchodzenie od siebie ,miłość rozmytą w codzienności
Stawka wysoka - gra słów. Żyć tak by nie urazić to
sztuka . Dobry wiersz.
Tak, szukajmy porozumienia, przeczytałam z uwagą,
zadumałam się, dobry, refleksyjny wiersz. Pozdrawiam +
zostawiam
bardzo wyrazisty i symboliczny jest twój wiersz
Smutny,melancholijny wiersz...Ludziom potrzeba
dialogu,który pomoże rozwikłać wspólne ,przejściowe
trudności...Pozdrawiam serdecznie...
"by dało się żyć'..."by nie zepsuć" - i o to chodzi,
by nie "odeszło"
Coś się kończy, zostają wspomnienia i zaduma.
Pozdrawiam :)
thx za "y" poprawiłem czytałem przed publikacją i
nie widziałem :)
thx za "y" poprawiłem czytałem przed publikacją i
nie widziałem :)
Smutny obrazek. Uciekło "y" w trzecim wersie.
Pozdrawiam.
To bardzo smutne, ale jakie prawdziwe.
ciekawie, smutno i obrazowo, podoba mi się