Natalia - Konwalia
brak
jakiegokolwiek światełka w tunelu
idąc zaczynam rozumieć - jaskinia
ciemność ma to do siebie, że jest
wszechobecna, bliska
jest
jak można stracić coś, co nie było nasze
nie można
zatem niczego nie było ?
nie wierze
pamiętam dokładnie
nie wmówisz mi, że coś to nic
będę taraz tłumaczył to sobie
wmawiał, argumentował, wyjaśniał
pełen nadziei, że kiedyś przekonam
siebie
warto było
choćby jedynie wspomnienia niczego
wywlekać
warto było
choć zeszliśmy w głąb tej jaskini
uśmiechne się i pokiwam Ci dłonią
widząc jak dostrzegłaś światło w tunelu
jak odchodzisz
obróce się
wróce do wejścia
pomyśle
warto było
Szcześcia !
Komentarze (7)
Interesująco o przyjaźni- tej prawdziwej!
Uwagi poprzedniczek popieram:)
Pozdrawiam!
Ciekawie piszesz, warto zajrzeć:)
Przejrzyj jeszcze raz brakuje kilku "ogonków".
Pozdrawiam:)
zaciekawił mnie ten wiersz... pozdrawiam :)
Bardzo ciekawy wiersz...Pozdrawiam:)
Fajne przejście od początkowej beznadziei, do wiary,
że... każde doświadczenie czegoś uczy.
Pozdrawiam
:)
W Twoim wierszu przemawia rozsądek.
Sprawdź "ogonki":)
wiersz na pożegnanie, ale bez żalu (tak go odbieram)
bardzo mi się podoba:)