Natura czyja ważniejsza?..
Siedzę sobie w środku lasu
i mam troszkę więcej czasu,
koło jedenastej wstaję
i śniadanie dzieciom daję.
Potem kawka na tarasie
o tak! tak możesz płynąć czasie.
Jest też pora na spacerek
albo może na rowerek.
Przyjechałam do tej głuszy
by posłuchać trochę ciszy,
Jednak całkiem zapomniałam,
że dzieciaki swe zabrałam.
I tak słucham wciąż od rana
mama! mama! mama! mama!
Słuchałam, prosiłam, karałam
w końcu siana sobie dałam.
Odgłosów natury posłuchać chciałam
lecz czego innego słuchać musiałam.
I zamiast odetchnąć sobie
znów mętlik miałam w głowie.
Wyjazd udany, przepiękne miejsce
aż chciałoby się być dni kilka więcej,
zamknąć potwory w dźwiękoszczelnym
pokoju
i mieć dla siebie parę chwil spokoju.
Trochę się poleniłam.
Trochę pomyślałam.
Ciszy nie posłuchałam.
Kilka razy płakałam.
Komentarze (5)
W tytule te dwie kropki niepotrzebne, Rymy zbyt
banalne i większość gramatyczna. Za dużo par rymowych
kończy się na "-ałam", czytając na głos daje to
niezbyt miły efekt. Rytm niedopracowany. Widać, że
jesteś początkująca, więc zajrzyj na forumowe "porady
wierszokletów". Póki co - trudno to nazwać wierszem
czy poezją.
a gdzie ze ta milos matczyna zamiast zgrzytac pobaw
sie z nimi zapros do wspolnego sluchania - poopowiadaj
o lesie o sladach o odglosach zobaczysz ze bedzie
pieknie:)
Kontakt z przyroda , ladnie opisany w wierszu.
wiersz ok z tym że nie jest mroczny w moim odczuciu
bardziej jesli już to tragi komedia
Poza kilkoma zgrzytami świetny wiersz :)