Nauczę się...
nauczę sen
jak ma nie budząc świtu przemycić noc ku
nocy
bo nie chcę dnia
co mnie blaskiem świadomości przenika
nauczę dłonie
jak omiatając opuszkami palców tysiące
przedmiotów
nie zetrzeć czułości
nauczę oczy cierpiliwości
by chłonąc smugi światła i soki barw nie
przykryły się rzęsą znurzenia
nauczę się czekać
otwierać oczy co rano i wieczorem
zamykać
odkładać słowa na potem
i serce owijać w celofan
nauczę się być z sobą
i chwytać w lustrze spojrzenia
tylko wciąż nie umiem wydrzeć moim ustom
twojego imienia

archanielica

Komentarze (4)
Trudno oduczyć się miłości.Swietny
wiersz.Pozdrawiam+++
Ładnie metaforycznie i niesztampowo napisane.Lubię
takie wiersze z własnym pomysłem :)Pozdrawiam ciepło
gdyby można się było nauczyć nie pamiętać...
Całe życie człowiek się uczy,a...
Bardzo ładny,delikatny. Serdecznie pozdrawiam.+