Nawrócenie
Wracając do domu po ciężkim dniu znowu
chciał dzisiaj podziękować mu...
Zaszedł uklęknął i przeżegnał się potem
obrócił i zobaczył Cię.
Stałeś nad nim jak nad bękartem i
rozmyślałeś co twe życie warte ?
On nie przestawał rozmawiać z Bogiem
....
Wiedział że walczysz dalej z nałogiem.
W pokoju było czuć zapach piwa,
On poczuł że nagle obraz się rozmywa....
I spadła łza która zaświeciła ...
Ona tym znakiem dla niego była.
Na drugi dzień już po powrocie
Wiedział że ujrzy Słońce w polocie...
Ojciec też wrócił lecz cos dziwnego ....
Nie było przy nim alkoholu żadnego.
Bóg Go wysłuchał i pomógł mu szczerze
Dlatego teraz on mówi – wierze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.