Neandertaler!
Neandertaler! (Sen Victorii)
lubię rzeczy surowe dom — wystarczyłby
funkcjonalny łóżko – ciepłe i bez
zazdrości
dużo światła ale
wyostrzonego przez zmysły powietrzem
suchym i mroźnym
we wnętrzu – paletę wieczornego ognia
lubię rzeczy surowe
owoce mięso z konieczności — nie nauczę się
nigdy porządnie
gotować — mój synek mówi jestem
szczęśliwy bo nie schowałaś śrubokrętu
i śmiejemy się
tak niewiele potrzeba do szczęścia
trochę zajęcia
cmentarz – rozgwieżdżone niebo
lustro wody – śmierć
pamięć napełniona spokojem gdyby
nadeszła polarna noc po prostu
położyłabym się
zasnęła
i stała się niedźwiedziem
_________
inspiracja:
Solidarni z Białorusią - Sebastian Riedel -
Sen o Victorii
https://www.youtube.com/watch?v=CoAy0tH-hz8&ab_channel =Polsat
Komentarze (22)
Świetny wiersz, refleksyjny i ciekawie napisany.
Zatrzymał.
Pozdrawiam serdecznie :)
Tez czasami pragne stac sie kamieniem...
teraz chyba większość ma takie pragnienie, bo z maską
na twarzy co można zwojować?
jedynie zwariować.
Rozumiem. Też jestem minimalistką.
Śpij spokojnie do wiosny daleko.
Życie zapach trawy po deszczu.
Podaj mi rękę noc polarna trwa długo.
Powrót do punktu startu.
Fajne.
No super ciekawie a nawet fikuśnie i
rzeczowo.Pozdrawiam.