nemo ante mortem beatus
gdy się skończę w korytarzach błąkać
jak uśpiony komar czekając na słońce
zagubiony w stadzie tysiąca
niewiernych i obłudnych magików
minie tylko minuta - a serce stanie
niczym zegar tykać nie mogę
w letarg zapuszczę wiązki
mego światła nim pęknę
na niedojrzałe kawałki jabłka
i w ziemie wrosnę smutkiem
kobiety
JA - utopiona w granitowych
myślach starych wyjadaczy
ambrozji
tutaj pogrzebana leżę
nie-matka moich dzieci
gdy się skończę w korytarzach błąkać
jak Ariadna wplątana w pajęczą sieć
minie sekunda - a serce zabije
zegar odmierzy moje carpe diem
* tytuł to słowa Solona - Nikogo nie można
nazwać szczęśliwym przed śmiercią

Kornelia




Komentarze (3)
Miłość jest wyrazem twojej duszy,ciekawie napisany
wiersz.
Wiersz naladowany trudnosciami, ale w sumie bez
wiekszego sensu. "gdy się skończę w korytarzach
błąkać" polozenie "się" wyjatkowo nieszczesliwe.
Zawsze będziesz matką tych dzieci, a gdy słońce
wzejdzie znów polecimy pić ambrozję.