nic (folia na drzewie)
nic nie kwitnie już w ogródku
jeden jeszcze ogórecznik
przyłapany na błękicie
wystylizował bukiecik
zaniosłabym ci ja kwiaty
miododajne nad smuteczki
i pofrunąłbyś wśród rzeki
świateł wadząc o góreczki
*
uwaga dziś jestem
na głodzie
kocham cię lecz nie obchodzę
umyłam grób cztery dni wcześniej
wiatr ciepły przypłynął toniemy ze smakiem
w chryzantem szeleście
by cieszył im oczy pod błękitnym niebem
zdążyli zapalić przed wiejskim weselem
na wietrze pęcznieję
faluję jak morze
szukając się w brzydkim
bez związku we wzorze
strzęp krwi w skrzepach smutku
przez lato się chowa
spasły Uroboros w głos niewydarzona
zeszła jesień wzeszła schodami do
wspomnień
woń jabłek w piwnicy marchewka i ogon
bez ciebie tak jakby sad cały był tobą
szczerbi nagi sezon
pląs drzew zwartych z folią
Komentarze (11)
2 wiersze w 1 - i do tego niebanalnie ;-)
Dziękuję :-)
Pieknie 'spieta' melancholia...
nie dziwi, pisala Agrafka. +++
Pozdrawiam serdecznie.
Piękny, melancholijny wiersz.
Od tytułu po puentę.
Pozdrawiam serdecznie
Świetny! Świetny wiersz, szczególnie dla mnie trzecia
strofa. Pozdrawiam serdecznie.
Piękna melancholia. Porządeczki wskazane w ogródeczku
i na grobie. Serdeczie pozdrawiam.
Tak tu melancholijnie, wręcz boleśnie smutno w
ogrodzie i w sercu.
Pozdrawiam serdecznie.
Też byłam 4 dni wcześniej, żeby uniknąć tłumów i
korków na Osobowickim we Wrocławiu...pozdrawiam
Agrafko :)
jesienne porządki w sadzie i na grobie- tęsknota
przetkana melancholią.
U mnie w ogrodzie kwitną zimowity. Poza tym jeszcze
niedawno była hortensja. Synowa zasuszyła astry i tę
hortensję i mieliśmy bukiet suszków z naszego ogrodu.
❤️