Nic, tylko siąść i płakać
Za oknem szaro, brud i zima -
brak zielonego, smutek trzyma.
Wyżętam z treści niczym szmata.
Nic, tylko siąść i płakać.
Miłość starawa nad fiordami.
Kto to Walenty? Był z różami?
Brakuje seksu - myśl kudłata.
Nic, tylko siąść i płakać.
Sterta rachunków przed wierszami,
więc do pierwszego odliczamy,
a z totolotka nic nie wlata.
Nic, tylko siąść i płakać.
Lustro zasłaniam, bo ponure.
Cukier mi skoczył, waga w górę -
znów u lekarza będzie draka.
Nic, tylko siąść i płakać.
W telewizorze opluwanie,
Vizir wypierze moje panie.
Koncept nad poziom nie wylata.
Nic, tylko siąść i płakać.
Orły wysoko lub po krzakach,
nie będą kury uczyć latać.
Pióra wyrywam, w żalu gdakam.
Nic, tylko siąść i płakać.
Komentarze (176)
Ooo:) dziekuję bardzo zbłąkanemu wędrowcowi:)
Ironicznie podsumowana codzienność i żal
:)
świetnie napisane, rytmicznie, takie lubię
Bardzo fajny,pozdrawiam.
;)
o tak yes
;)))
pozdrawiam ciepło.
mmmmmmmmm ale cyferka :):) gratuluję
Nic tylko usiąść i płakać taki komentarz mi się
nasunął Pozdrawiam serdecznie:))dziękuję za komentarz
u mnie
matkooo pobiłaś Halinko rekord:)))
Dziękuję Wszystkim, serdecznym i życzliwym Osobom,
piszącym pod tym wierszem. Za to, że nie jest Wam
obojętne, gdy kogoś, Bogu ducha winnego, ktoś inny
niesłusznie, złośliwie,
z radością, aby tylko dokopać - opluwa.
Oraz ponownie,
Maćkowi Frońskiemu - za życzliwość, obiektywizm i miłe
słowa.
ps. Masz Ewo rację - "podobniasty", (aż w oczy razi)
do... siebie.
Więcej pod tym wierszem na beju wypowiadać się nie
będę.
Dwóch dobrych poetów, uznało go za fajny wiersz, więc
z pewnością pokażę na innym portalu.
Pozdrawiam Wszystkich życzliwych mi
poetów z beja i dziekuję bardzo.
Bo tutaj chodzi o konflikt zblojen. (zimna wojne).
Luski (lolf lub lolek) pierwsy
wyslal sputnik (wiers) na orbite.
Potem cisa tez wysłała, ale
lolek twieldzil susnie, ze byl pierwsy. Seek w tym, ze
na sputniku sie nie koncy. Lolek wyslal w kosmos
w sumie piec psow z ktolych dwa psezyły. Wylicyl, ze
czlek tez da lade. Julego Gadatego wyslal - udalo sie.
July wlucil. Ale July jus nie zyje. Potem amelykan
(cisa lub nasa) doleciala na ksiezyc.
Lolkowi sostalo plopakancić
-Wolek plezesem w luskim july.
Najważniejsze, jak odniósł się do tego oskarżenia o
plagiat sam autor przywołanego wiersza, Pan Maciej
Froński.
Pozwolę sobie ponownie wyciągnąć "na wierzch"
wyjaśnienie Haliny z cytatem z listu Pana
M.Frońskiego:
cii_sza 2016-02-17
SZANOWNI PAŃSTWO! oto fragment maila jak otrzymałam od
Pana Maćka Frońskiego. (O plagiat wiersza tego
autora,
oskarżyła mnie tutaj niejaka Lie Ghostwriter, oraz
insynuował coś niejaki BILBO - część komentarzy tych
użytkownników Moderator usunął)
" Dnia 17 lutego 2016 22:05 bellerophont@go2.pl
napisał(a):
Pani Halino,
Bardzo fajnie Pani pisze, gratuluję! Szczerze mówiąc
nie wiem, jak>
można pomyśleć, że ten wiersz to plagiat Łagodnej
melancholii......................
Pozdrawiam serdecznie
Maciek Froński "
Cii-szo, cóż powiedzieć na podejrzenie o plagiat?:
Nic, tylko siąść i płakać.
Pozdrawiam