Niczyje...
Wania
Lat może sześć, a może siedem
wypędzony z domu
przez alkohol i biedę
za cienka kurtka, zbyt ciasne buty
błędy dorosłych, dziecka pokuty
Andriej
Zima dopiero co mrozem zagościła
gdy go ręka konkubiny za drzwi wyrzuciła
za kark niczym niepotrzebnego szczeniaka
ojciec go nie bronił, miłość wielka taka
pozbawiony wszystkiego z ufności odarty
gra o resztki godności z losem swym w trzy
karty
Nastia
Nikt nie wie, skąd na ulicach miasta
pojawiła się ta smutna trzynastka
kupczyła swym ciałem, bladym od cierpienia
byle tylko zarobić na działkę zapomnienia
aż trafił się klient, który w swej dobroci
pozbawił ją złudzeń, wiecznością ozłocił
dobra bozia zabrała z tej zimnej ulicy
teraz z aniołami łez korale liczy...
Polecam dokument „Dzieci z Leningradzkiego” ...
Komentarze (64)
Bielko masz rację
Oglądałam dokumentalny film o dzieciach z Moskwy.
Okrutny los dzieci, to społeczny problem całego
świata. Wiersz porusza.
Pozdrawiam:)
Elu obejrzyj ten dokument...
Poruszające. Takich dzieci możemy spotkać wszędzie.
Serce się kraje. Pozdrawiam ciepło Aniu :)
Sławku nie wiem z jakich przyczyn dochodzi do tych
tragedii... może masz rację a może nie...
Krysiu zgadzam się ale tylko w Rosji sami nie wiedzą
ile tych dzieciaków żyje na ulicy...
Wandziu cóż mam powiedzieć... sama jestem
wstrząśnięta...
Michale to wierszydło jest o tych w Rosji... nie
wszystkie dzieci niczyje żyją w tak podłych warunkach
jak tamte...
Niestety dzieci niczyje bywają nie tylko w Rosji...
Wstrząsnełaś mnie tymi mini opwiadaniami o "dzieciach
ulicy", których los i najbliżsi wyrzucili po za
margines społeczny :(
Pozdrawiam w zadumie Aniu.
Nie tylko w Rosji, ale i u nas i w innych krajach
okrutny jest los dzieci i młodzieży. Narkotyki,
alkohol i prostytucja pozbawiają ich człowieczeństwa.
Brak skutecznego działania, a serce krwawi. Ważniejsze
są środki na propagandę. Pozdrawiam cieplutko i moc
uśmiechów wysyłam.:)
Do takich tragedii dochodzi, gdy rodzice nie zaznali w
domu rodzicielskim miłości. Przykre.
Ano Krzysztofie... tuż obok...
To nie fantazja, to nie przeszłość, to teraźniejszość.
Niedaleko nas.
Grzegorzu masz rację takie dzieci są wszędzie... ale
tylko w Rosji są dzieci które żyją w kanałach
ciepłowniczych... u nas takich przypadków wśród dzieci
nie ma...i dzięki Bogu że nie ma...