Niczyje dni.
Dla P.
Mój oddech spadł, jak liście z drzew,
przyziemny jak codzienność na chodniku,
spacerujemy,
jesień przypomina sen,
nie śpię, tak samotny jak słońce w
lipcu,
pies wyrywa się na smyczy,
mijamy kolorowe domy, bez aut na
parkingu,
pytasz, kiedy będziemy nimi?
moje myśli zataczają szklane kola,
chcą wskoczyć w whysky,
oglądamy film,
bohaterowie są cukierkowo silni,
chciałbym znów zacząć palić,
zamiast tego gaszę lampkę,
puszczam kólka na twojej szyi,
zasypiasz, trzymam łóżko jak kosz z
wikliny,
pies wzdycha cicho,
ty śnisz o rodzinie,
boje się rana, dotykam ran, które się
pogoiły,
wstałaś przede mną,
pachniesz śniadaniem, dodajesz mi siły,
dni tygodnia, w moich dłoniach, ciężar
klepsydry,
pomagasz nieść,
złoto obrączek,jak jeden z miesięcy przed
zimą,
obijamy się o siebie jak dwa bursztyny,
kosimy trawnik, dzień dobry krzyczymy!
sąsiedzi ziewają,
pies merda szczęśliwy,
bez Ciebie byłbym niczym!!!
https://www.youtube.com/watch?v=jCFIiGonFpE Napisane przy muzyce.
Komentarze (5)
Piękne wyznanie. Doceniajmy to co mamy. Pozdrawiam :)
Jaka jest dla ciebie ważna, to widać, trzeba jeszcze
JEJ codziennie to powtarzać.
(sąsiedzi ziewają- wkradły się literówki)
Doceniasz to, co dla Ciebie jest
najważniejsze...piękne wyznanie...:) pozdrawiam :)
To ostatnie zdanie mówi wszystko.
Muzyka fortepianowa- fajna.
cudownie mi jak czytam takie wyznania
zostawiam wielkie podobanie
pozdrawiam:)