O niczym 2
"Wspomnienia to skarb. Ale trzeba je umieć odkurzać" Stefan Kisielewski
Miś zachorował. Kaszel go t(ł)oczy.
W kantorze wymiany olejów gorączkowych -
miksuje się utrudnione odkrztuszanie, z
inwigilacją goryczki.
Ktoś wie, jak struć pluszowy ból głowy - na
dzień dobry?
O rzepko wyskrobana! Tym razem się nie
upiecze(sz).
Królewna zwolniła już siedmiu krasnoludków,
sercem pisanych. Na wyciągniętych wnioskach
odjechali.
Łyk wiśniówki. I stało się.
Kołek, wici w płocie rozpuścił.
Równowagę przesiało, przez wiszące i
powiewające. Obozuje teraz w scence
prysznicowej.
Z Kukułką,
wstawioną pomiędzy - dane i niedane -
świętują skołowanie wskazówek - jazdą na
oklep.
Dziś nawet zegar ma kłopoty ze snem. Śrubka
odmówiła bycia najemnikiem.
Się wykręciła - numerem i poległa, gdzieś
tam, w tych gruzach,
co się wszystkiego czepiają.
A kaktus?
Łóżko przysłało usprawiedliwienie - że
przykuty. Owocnie.
Więc, może nie dojdzie do zamykania
koła.
Chyba, że ręka Boga, znowu wyrwie do
przodu, /pokój z nami/.
Litaniom, na niezaspokojonych receptach,
Zdziwienie odwróciło głowę. Nie było sensu
się witać.
Łosoś wyrósł z przyczyn. Na parze złapał
oddech i inne skutki.
Nie chce pośredników, gdy los rzuci k(ość),
sam przełamie się z Doświadczeniem.
Zakotwiczy długie światła. Nie pozwolą przy
Orgazmach marznąć.
W kukułczej garsonierze, coś zakiełkowało.
Otwarła się boczna furtka.
Usta!
/Wyście tu nie stały!/
Kali...
nie mieć krowa.
Kusić o(w)cami. Tylko.
A za liniami wroga,
zasznurowanym rzęsom łabądka, odbija się
czkawką. Na krucho.
Zejdzie lawina.
Ale najpierw -
"mam ochotę na chwileczkę
zapomnienia..."
Miś, budź się.
Czas zrobić odlew /rannych zórz/.
P.S.
Kto zgadnie, ile minut pisane?
https://www.youtube.com/watch?v=2cXuhQs1iR4

córka Adama


Komentarze (18)
Około dziesięciu plus minus do pięciu z poprawkami
..Ale fajne córko Adama i Ewy
Ja bym obstawiała w sekundach, sprinterko:))
A może, parafrazując dwuwiersz Andrusa:
Matka Lekkoatletka
"Dzwoni dzwoni dzwon na wieży
w święto świętej Kunegundy,
do chałupy matka bieży:
dwie minuty, trzy sekundy."
Poetka sprinterka
Dzwoni dzwoni dzwon na wieży
w święto świętej Kunegundy
u Danusi tekst jest świeży
w dwie minuty, trzy sekundy
I jak mi wyszło?
U ciebie super (powiadasz, że śrubka się wykręciła?:))
nieważne jak długo pisane, ważne jak długo myślane,
albo przeżywane... :)
Nieważne ile minut. Ważne, co Ci, Córeczko, szczerze
wygadały. Powiem tylko - przytulaj te minuty. I pisz
nam o nich. Czekamy. Ja czekam.
Wieczorne, odserduśne:)
Witam, pewnie krócej niż ja czytałam a jeszcze
poczytam kilka razy.Pozdrawiam.
Ty to potrafisz. Nie wiem, ile pisałaś, ale znając
Twoją lekkość pióra pewnie niedługo.Pozdrawiam.
Córko Adama:) oświadczam oficjalnie (i niech bej
myśli, co chce) - za wodę z czosnkiem dla
plagiatorki:)))) - KOCHAM CIĘ!
30 min:)))fajneee:)
Sądzę, że 45 minut:)
Luuubię:) Puenta jest fajna, jak i całośc:)
Spokojnie dziecinko, szepnął Taki z Jakim
wytrzeszczywszy oczy a Ten zachichotał. Trza powolutku
czytać palnął z głupia frant Tu.
Se zostawię na wieczór, ale głosik daję :))))
Nawet nie probuje zgadnac :) Niemniej jednak
przychylam sie do odpowiedzi (mniemania) al-bo :)
Pozdrawiam, corciu:)
Super :)
zależy jak szybko piszesz, bo pewnie z głowy na
klawiaturę strzelałaś? :))
a gdzie jest O niczym 1 ?
zdekompletowałaś tekst, czy cuś?:)
najbardziej zaintrygował mnie Kali, co kusi ocami -
nadziany, z krowami by mnie nie chciał, a taki biedny,
kto wie?
jeszcze Cię postudiuję w wolnej chwili, jak minie mi
gorączka:)
buźka, Córuśka:) a dla Misia dużo zdrowia - żeby z
Tobą wytrzymał! :))
Nie zgadnę ile minut pisane,
znając zdolności Autorki, to pewnie niedługo, ale jak
zwykle w ciekawym pełnym absurdalnego humoru stylu.
Miłego wieczoru Danusiu życzę.
I słusznie Madi napisała, że zwalą się tłumy
stęsknionych, aleś dała czadu wierszem. Też będę
myślała, dłuuuuggggooo:-)
czyli o wszystkim
w ciągu dłuższego 2 X [okresu czasu] niż przeczytałem.