nie
niepowinnam się narodzić
niepowinnam krzywdzić siebie
niepowinnam mówić
czuć
myśleć
nikt nie widzi
bo nikt nie patrzy
jestem sama
ze startą szmat
nic nie ma
prócz myśli kołaczącej w drzwi
-śmierć
jesteś cudna
wyśmienita
można cię jeść
na słodko i ostro
rozmawiamy każdego dnia
jesteś tak mi bliska
tak cię lubię
tak cię kocham
-nad życie swe cię miłuję
Grycha...bo tak mało tobie mogę dać
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.