Nie...
Ten wiersz powstał właśnie...
Już myśleć przestaję,
By płakać brak sił,
I nie wiem jak długa,
Ich starczy by żyć,
Wziąć w rękę żyletkę,
Odlecieć do góry,
Pocierpieć chwileczkę,
By płynąć jak chmury...
A może zakończę,
Mą egzyzstencję,
Zabawa w wyrocznię?
Tak długo się męczę...
To chyba myśl świetna,
By przerwać to "życie",
Krew płynie- ja zbledłam,
Lecz płaczę nieskrycie,
Już chować nie muszę,
Mej twarzy w swych dłoniach,
Już się nie duszę,
Choć w piekielnych błoniach...
dla Ciebie, czytelniku...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.