Nie
Mówisz mi, że muszę, a ja nic nie muszę.
Każesz mi wierzyć, a nie masz prawa
kazać.
A kiedy pytam, dlaczego, ty milczysz.
Tak Cię nauczono, „bo tak
wypada”.
Nie rozumiesz, dlaczego ja chcę inaczej,
Chcę po swojemu, nie tak jak inni…
Chcę łamać zasady, chcę mieć własne
zdanie,
A nie żyć bezbarwnie jak ty…
Nie ułatwiasz mi życia, tą ciągłą
krytyką,
Sprawiasz, że w swym celu czuję się
nikim.
Ale nie ulegnę, nie przejdę na szarą
stronę,
Nie zrobię jak ty, nie utonę.
Chcę płynąć po głębokiej wodzie,
Choć może poślizgnę się na lodzie…
Wtedy Ty przyklaśniesz,
Ale ja wstanę
I popłynę dalej…
Mówisz mi, że muszę, a ja nic nie muszę.
Każesz mi wierzyć, a nie masz prawa
kazać.
A kiedy pytam, dlaczego, ty milczysz.
Tak Cię nauczono, „bo tak
wypada”.
Nie rozumiesz, dlaczego ja chcę inaczej,
Chcę po swojemu, nie tak jak inni…
Chcę łamać zasady, chcę mieć własne
zdanie,
A nie żyć bezbarwnie jak ty…
Komentarze (1)
Bardzo mi się ten wiersz podoba... Bardzo..