Nie będę więcej ciebie błagać
Nie będę więcej ciebie błagać,
Ani ponawiać zaproszenia.
Czemu mam ciągle się domagać,
Ty mojej prośby nie doceniasz.
Chciałem być twoim przyjacielem,
I powiernikiem myśli naszych.
Czy to tak dużo, czy zbyt wiele,
By się wizytą głupią straszyć.
Lubię pogadać o pogodzie,
O polityce, o miłości.
O kwiatach, które masz w ogrodzie,
Też o nieludzkiej wrażliwości.
Jestem wrażliwy jak to dziecię,
Które się błąka podczas burzy.
Chciałoby wiedzieć coś o świecie,
Ale mu klimat ten nie służy.
Jestem pogodny mimo wojny,
Która mu w głowie toczy boje.
Czasami cichy, i spokojny,
Czasami walczę z tym spokojem.
Najbardziej kocham już rozmowę,
Takie spokojne bajdurzenia.
Wymiana słowa z drugim słowem,
Kiedy rozmówcę się docenia.
Nie będę więcej ciebie błagać,
Ani ponawiać zaproszenia…
Komentarze (4)
Bardzo na tak:) Pozdrawiam.
Zaproszenie wystarczy jedno, a jeśli nie jest
przyjęte, to nie warto. Nic na siłę. Wiersz lekko
płynie.
Masz literówkę - wizytą. Pozdrawiam.
ładnie tak nienachalnie z krótkim życiorysem wprost
w:)
ja bym chętnie przyjęła takie zaproszenie, też buzia
mi się nie zamyka