Nie chcę już jesieni
Dzisiaj szaruga i mgła moknie
I ja z nią moknę przy oknie
Bo zamiast wejść pod parasol
W kałuży stoję na boso
Kapelusz mój zmoknie i nos
Rozmoknę się chyba cała
Ja chcę by przygarnął mnie ktoś
Nie będę tu dłużej czekała
Popchnę wskazówki do przodu
Oszukam leniwy czas
Nie chcę deszczu i chłodu
Słońce niech świeci w nas
Niech szybko minie jesień
Chlapa, kałuże i mgły
Wolę puszysty śnieżek
Ja w saniach powozisz Ty
Pozbieram mgliste obłoki
Wyślę w północny biegun
Niech szybko wrócą do mnie
Płatkami białego śniegu

Bella Jagódka




Komentarze (1)
Nie lubię dżystej pogody i zimna. Pozdrawiam
serdecznie.