Nie chciałam.
Ja nie chciałam o tym mówić,
tak poprostu jakoś wyszło.
Teraz wiesz już o tym sama
bo nikomu nie chcę mówić
i ty napewno
też nie wydasz mnie.
Bo wiesz jak cierpię kochając .......
bo była jest i będzie dla mnie zawsze
tylko kimś nieosiągalnym.
Nie znałam Cię wcale
lecz powiedziałam swą tajemnicę,
płakałam w twe ramię,
modliłam się o deszcz....
Nie chciałam by widzieli moje łzy...
Tuliłam się do Ciebie i mówiłam jak to
jest.
Tłumaczyłam Ci na nowo czemu kocham,
kogo
i dlaczego nie jest tak kolorowo.
Bo tak naprawdę nie wierzyłaś,
że dziewczyna to potrafi.
Nie wierzyłaś, że Cię spotka
przeznaczenie,
jednak, trudno.
Już spotkało,
za rękę poprowadzilo ciemną ulicą....
....w ślepy zaułek.
Tak już zostanie,
choć nie chciałam Cię martwić.
Te jedno ognisko zmieniło Twe życie.
Lecz nie chcę tego pamiętać,
bo dzisiaj sypiemi się wszystko jak
nigdy.
Dzisiaj ostatni raz pokazałam jaka jestem
bezwartościowa.
To dzisiaj ostatni raz, powiedziałam o czym
marzę
i czego pragnę...
***Dla Ani***
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.