Nie dla dzwonu
Iwonce
Znajdzie się czasem taki anioł w bieli,
Któremu prawdę chętnie powiedzieli
Najtwardsi z ludzi i najodważniejsi,
Chociaż z dnia na dzień coraz słabsi,
bledsi,
Którzy nie mają już wcale nadziei,
A jeszcze pożyć naprawdę by chcieli…
Więc do anioła się udają szybko:
- Ratuj aniele! Bądź nam złotą rybką!
- Życzenie jedno chciej spełnić
koniecznie!
- Dzień, rok lub miesiąc daj pożyć
bezpiecznie!
I anioł w bieli wykręca numery,
Pisze recepty, załatwia L-4,
Zleca badania, śle aż do szpitala,
Wszystkie nadzieje w sercach porozpala.
A potem radzi, słucha, przypomina,
Czuwa przy łóżku, na nic się nie zżyma.
Bo taki los jest ziemskiego anioła
Musi demony i strachy odwołać.
Chociaż sam nosi w sercu wątpliwości.
Pytań, problemów, starczyłoby dość ich
Na kilku ludzi; to wszystko odsuwa,
Kiedy znów staje przed nim innych zguba.
I jeszcze puenta na koniec wierszyka:
Aniołów w bieli nie wolno unikać,
Bo kto ze śmiercią walczy bez pardonu,
Ten się nie staje aniołem dla dzwonu.
Komentarze (7)
W naszym otoczeniu są anioły i demony - również w
białych fartuchach. Słusznie Autorka pisze "Znajdzie
się taki anioł ...."
Wiersz ciekawy w treści i formie.
Pozdrawiam.
Podoba mi się i dobrze, płynnie się czyta :)
Anioły w bieli będą Ci wdzięczne, za tą laurkę:))
Anioł wart wiersza. Miłego wieczoru.
Czasami jednak, tak jak pisze Anna mało jest
prawdziwych aniołów. Podszywają się tylko pod
przykryciem białych fartuchów wykorzystując
potrzebujących. Wiersz fajny. Pozdrawiam:)
Ciekawy wiersz. Podoba mi się.
Pozdrawiam
Ładne przesłanie, szkoda tylko, że tak mało jest tych
"aniołów". Przeważnie ci w białych fartuchach są
niemili, daleko im do anielskości.
Pozdrawiam:)