nie dorośliśmy..
nie dorośliśmy jeszcze do trumny..
do lania łez strumieniami
a mimo to wymagacie optymizmu
gdy więcej za nami niż za wami..
nie doroślismy do chorób..
do zła.. do bólu..
niedojrzali jesteśmy na testy..
nasza psychika niczym główka niemowlęcia
rozpryśnie się czar gdy uderzysz
mocniej..
gdy zabrzmią dzwony..
pójdziemy tam..
boso..
bez uśmiechu, może z większą siłą
gdy zdecydujecie o końcu świata..
wy, dorośli
zbyt niedorośli by żyć bez nas
Komentarze (2)
ja odbieram twój wiersz jako wyraz buntu.. tzw
dorosłym się wydaje, że wszystko wiedzą lepiej a tak
naprawdę każdy z nich tonie w odmętach własnych
nierozwiązanych problemów.. poza tym myślę, iż
dorosłość to po prostu stan umysłu wcale nie przez
wiek określany
Ciekawe i zaskakujące spojrzenie młodych na świat ;)
Fajna treść taka z grubej rury :)) Brawo+!