nie farbuj oczu kolorem blond
nie będę już kochał blondyny
już nie chcę
na pewno
nie będę kochał blondyny
już nigdy
już nigdy jej oczy niebieskie
nie zmiękczą
mi serca
już nigdy oczy niebieskie
pchną w bezsens
pchną w bezsens blond farby we włosach
co rozum
odjęła
pchną w bezsens farby we włosach
pokocham
pokocham więc czarną lub rudą
co barwę
ma w duszy
pokocham czarną lub rudą
bezwzględnie
ze względu na kolor jej oczu
szalenie
zielony
ze względu na kolor oczu
znów zmięknę
blondyno sombre
Komentarze (71)
Zgadza się - kochamy i już:).
Zmiana koloru nie zmienia charakteru - kochamy za
duszę...zakładam ;)
Pozdrawiam - kasztanowa :)
No racja - piętkny Twój czasownik. I kolor włosów
też:))
Chyba nie doczytałeś czasownika.
:)
Nie zamierzałem - sorki!!!
Ooooo a ja się rozzłociłam, (niepotrzebnie).
Przewrotnie, od tytułu.
Włosy, oczy... najważniejszy jest "kolor serca" i
"jego ciepłota":) - dzięki Dziewczyny!
Powiadają, że "tego kwiatu, to pół światu". Jest w
czym wybierać:)))
Jacku Z -nie ma znaczenia jaki kolor włosów
pokochasz.Byle wzajemnie,czego i Ci życzę serdecznie.
Dziękuję wszystkim czytającym i komentującym.
Pozdrawiam serdeczniaście:)))
brunetki, blondynki itd, itp
i: "już nigdy...?"
b. fajny wiersz :)
Zeby tylko cie nie oszukala ponownie, bo moze
przefarbuje wlosy zalozy kolorowe soczewki i znow
klapa. Oczywiscie zartuje, wszyscy wiemy " nie szata
zdobi czlowieka". Pojdzmy troche dalej, teraz wszystko
mozna poprawic lub zmienic oprocz charakteru.
Pozdrawiam z usmiechem, na chwile obecna blondynka
chłę chłe jak kto lubi:)
:) Ponoc na tym swiecie do wyboru, do koloru, jak to
moja babcia mawiala. :)
Pozdrawiam :)
Dla oczu czarna, czy blond to różnica,
ale się serce czym innym zachwyca!
Pozdrawiam!