Nie jestem z cukru
Za oknem, na parapecie
drwią ze mnie krople
deszczu
stuk, stuk, stuk
czy to drwina,
czy to kpina
może chcą wejść
i zatańczyć ze mną
walca
Chcąc, nie chcąc
jak zahipnotyzowany
patrzę na blachę
stuk, stuk, stuk
czy to drwina,
czy to kpina
może chcą wejść
i zatańczyć ze mną
poloneza
Za oknem, na parapecie
harcują, hałasują krople
deszczu
stuk, stuk, stuk
czy to drwina,
czy to kpina
może chcą wejść
i zatańczyć ze mną
tango
Za oknem, na podwórku
harcuję, hałasuję razem
z nimi
Wiersz dziecinny, banalny, ale jak inaczej można pisać o tym jak bardzo wesołe może być życie? Twór wygłaskany jak rzeźba z mydła po dziadku - wiem... Ale ma przenieść na czytającego, choć odrobinę tego, co czuję...

Obywatel MM


Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.