Nie jestem jak ziemia
nie mam umiejętności i mocy
leczyć i zapomnieć o wszystkim
przez resztę pór roku.
Kiedy rzeczywistość przecina moją
przeszłość
w nagłym namyśle z niemożliwym wnioskiem
łamie spójność moich wspomnień.
Potrafię połączyć luki w czasie z tkanką
bliznowatą,
uparta i twarda jak ścięgno,
ale wciąż czuję ciepło.
Wciąż czuję, jak płonie z gorączką
nowa pustka, pustoszy mnie od srodka
gdy próbuje znaleźć
więcej, niż bolesne prawdy
między skorupami zepsutych myśli.
autor
Mirabella
Dodano: 2022-09-05 08:22:11
Ten wiersz przeczytano 593 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Wracam do tego świetnego wiersza. Pozdrawiam
serdecznie :)
* nowa pustka, pustoszy mnie od środka
gdy próbuję znaleźć
więcej niż bolesne prawdy
Bardzo dobry.
podobaniem daję mój głos
ładna, rozbudzająca wyobraźnię refleksja.
Pozdrawiam
Marek
Wiersz zatrzymje. Pozdrawiam serdecznie.
I blizny na duszy potrafią się kojarzyć z ciepłem.
Przykre momenty w niej otorbiły się, ale nieostrożne
dotknięcie myślą sprawia, że otoczka pęka.
Z przyjemnością przeczytałem. :)
I dobrze, bo ziemia jest martwa, a tu pełno życia.
*w ostatniej strofie uciekły dwie kreseczki i
przecinek przed ,,gdy''
z podobaniem daję mój głos
Niesamowity Wiersz - zarówno w treści, jak i
przekazie.
Pozdrawiam serdecznie, Mirabello.
Coś Cie bardzo dotyka, dobre żeby pisać, trudne aby
żyć.
Dasz radę.
Szacun
ale masz umiejętność i moc zaklinania uczuć w słowa.