Nie kochalam...
napisane dosyc dawno, przed Jego smiercia...
Posluchaj -
Czy warto bylo rzucac wszystko dla
niczego?
Tylko puste blekitne slowa.....
To tylko przyjazn - mowil
Kocham go - mowila ona
Te slowa, wypowiedziane niby nigdy
nic...
Jakbym nie byla jego....
..dziewczyna?
Czy to mozna tak nazwac?
Czy to jest to o co walczylam...
... i o co walcze nadal??
Zatrzymac go przy sobie
nie puscic
ochronic.
Od tego zla, tej obludy
ktora mnie tak drazni...
On tego nie zauwaza, ona sie z tego smieje
..
Walczyc
ochronic
zabic
pokochac???
A wszystko po to, zeby na koncu,
za polem bitwy
uslyszec
"Nie kochalam"
Z jej ust...
Juz za pozno...
[*]
Komentarze (1)
A może to była prawdziwa miłość skoro wszystko
potrafiłaś dla niej poświęcić...