Nie ma już przed kawiarniami...
Nie ma już przed kawiarniami parasolek,
chłodnym tchnieniem wiatru już powiała
jesień,
a mnie nikt się nie zapytał co ja wolę,
ot po prostu, tak się kończy złoty
wrzesień…
Już mazurskie brzozy tracą złote liście,
po jeziorze zamiast mgieł hulają wiatry,
chmury także te wrześniowe, obłoczyste,
i to słońce, jakby mniej wysoko
patrzy…
A mnie lata żal i żegnam się z nim
smętnie,
chociaż jesień ma tysiące barw i woni,
ale lato, przecież kocham je namiętnie
i nikt tego nie jest w stanie mi
zabronić…
Jesień pełna jest smuteczków i nastrojów
a ja jestem, jak to Waga, nastrojowy,
ale lepiej już zostawmy to w spokoju.
Bo na każdy koniec trzeba być
gotowy…
Komentarze (14)
I podsumował nas ostatnim wersem, i nostalgii za latem
jakby teraz wstyd...
Czysto, przejrzyscie, sensownie, lekko i lirycznie,
wypadlo to Twoje pozegnanie z latem...podoba sie, jak
zawsze caly "hallski" :)
Witaj, wcale się nie dziwie, że tęsknisz za tym
zakręconym jeziorem. Bardzo ładnie ująłeś swoją miłość
do lata. Pozdrawiam (sąsiadka Ewy i Tadeusza)
każdy za czymś tęskni, ale nie można uciekac od
marzeń, z nimi nie jest łatwo ale bez nich jeszcze
trudniej
Tak - gotowy na wszystko i tak trzymać :)
Ładne stopniowanie nastroju, melancholii, końcowa
filozoficzna sentencja sprowadza nas twardo na ziemię
(czy nie powinno być... "gotowym"?). Bardzo ładny
wiersz, pozdrawiam.
faktycznie wiersz melancholijny, wszystko się kiedys
kończy...zgrabnie napisany wiersz
Lato rozkłada parasole ale i jesień także Szkoda lata
ale i nastrój poprawi gdy spadnie deszcz a Oni razem i
Waga uśmiechnie się Wiersz szczery w wypowiedzi
piękny w wymowie Na tak!
No i jak ta Waga w słowie pięknym wyważony :)
Też powtórzyłbym za "fryzjerką" Lubię lato, jesień też
mnie nie zachwyca, taka jest już karuzela tego życia.
Dobrze napisany wiersz. Miło było przeczytać.
wiersz byłby dobry na konkurs: "Pożegnanie lata"...a
no pory roku nie pytają nas co wolimy, przychodzą
jedna po drugiej.....a ja do lata...do lata...piechotą
bedę szła...:):)...Pozdrawiam:)
Lubię lato, jesień też mnie nie zachwyca, ale wciąż
się kręci karuzela zdarzeń, co zostaje...widzieć dobre
strony,jeśli można nie stronić od marzeń.Tylko co to
da?:)
Ładny wiersz , podoba mi się, ostatni wers- ważny.