Nie ma mnie
W oczach słona rozpacz wylewa się na
brzegi
W głowie huragan samotności wypędza
ostatnie wspomnienie
W sercu palący żar wypala uczucia polany
Z pękniętego serca wypływa lawa gorzkiej
nienawiści
Dłonie tracą magiczny kolor życia
Mój krzyk pochłania oddech
niesprawiedliwości
Moją duszą szarpią demony bez twarzy
Nie ma mnie w ogrodzie życia
Mój zapach rozwiał wiatr fałszu...
Niesprawiedliwość wczorajszego dnia
Odebrała mi nadzieje na lepsze jutro...
autor
~shadow~
Dodano: 2006-05-27 11:03:22
Ten wiersz przeczytano 393 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.