Nie ma nas.
Bez swiatla w labiryncie,
bez odpowiedzi i pytan,
bezdzwiecznie na do widzenia,
w ciszy nastepnych powitan.
I w wir bezsensu brniemy,
jak w prozni sie dusimy,
szaleje wokol niepokoj,
czy dalej tak zyc musimy?
Pytac?-No powiedz sam- kogo,
gdy boli kazde pytanie,
daremnie budze nadzieje,
biedna,skulona zostanie.
Przeklety labirynt zburze,
drzwi tylko otwarte wszedzie,
obijac sie nie bedziemy,
bo nas juz nie ma- nie bedzie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.