nie ma nic
Już nie ma naszej łąki
i pozdychały dawno biedronki,
które biegały po naszych ciałach
kiedy słoneczna matka grzała...
Już nie ma naszej rzeki
są teraz śmierdzące ścieki,
zamiast lasu - betonowe bloki
i ze spalin pełznące smoki...
Już nie ma takich zachodów słońca
i spacerów po ścieżkach bez końca...
Jest fioletowo-sine niebo
i człowiek
ścinający ostatnie tu drzewo...
autor



Lil Kim Lee



Dodano: 2004-09-26 23:00:23
Ten wiersz przeczytano 662 razy
Oddanych głosów: 65
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.